Wyrok z dnia 16 lutego 2011 roku, sygn. akt III K 203/09

Istotą obrony koniecznej jest jej samoistny charakter, co oznacza, że odpieranie zamachu kosztem dobra napastnika, P. Cz., było usprawiedliwione samą bezprawnością i bezpośredniością działania napastników, a nie brakiem innego racjonalnego sposobu uniknięcia zamachu. Wskazany samoistny charakter obrony koniecznej powoduje, że w jej ramach można poświęcić dobro większe niż dobro atakowane.

Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 16 lutego 2011 r.

III K 203/09

Skład orzekający: SSO Beata Oliferuk

SSO Beata Brysiewicz- ref

Ławnicy: Iwona Grześczuk

Irena Januszewicz

Grażyna Joanna Klatkowska

Zarzuty z aktu oskarżenia:

S. Ł. został oskarżony o to, że: I. w dniu 23 sierpnia 2009 roku w N. D. działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia P. Cz. uderzył go dwukrotnie nożem w okolice klatki piersiowej po stronie lewej, przy czym pierwszy cios skutkował powstaniem rany drążącej do ściany klatki piersiowej z przecięciem V żebra, zaś drugi cios przez istniejącą ranę skórną drążył do serca z przecięciem IV żebra, worka osierdziowego oraz ścian prawej i lewej komory, czym spowodował obrażenia wewnętrzne w postaci rozdarcia serca z następowym ostrym krwotokiem do worka osierdziowego i lewej jamy opłucnowej skutkujące zgonem pokrzywdzonego, tj. o czyn z art.148§1kk;

Natomiast P.R., W.B oraz M.CZ zostali w tej samej sprawie oskarżeni o to, że: w dniu 23 sierpnia 2009roku w N. D., działając wspólnie i w porozumieniu oraz z inną ustaloną osobą weszli na posesję przy ul. Kopernika 1, a następnie pobili M. Ł., który zażądał opuszczenia przez nich posesji w ten sposób, że przewrócili wymienionego na ziemię, a następnie kopali po całym ciele czym narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub naruszenia czynności narządów ciała bądź rozstroju zdrowia na czas powyżej 7 dni; tj. o czyn z art.158§1kk w zb z art.193kk.

Ponadto P.R . został oskarżony o to, że czasie i miejscu jak wyżej, wbrew żądaniu J. K. nie opuścił posesji w N. D., a następnie uderzył wymienioną pięścią w twarz w okolice nosa, czym spowodował podbiegnięcia krwawe i obrzęk tkanek miękkich w okolicy nosa, które to obrażenia doprowadziły do naruszenia czynności powłok miękkich twarzy na czas nie przekraczający 7 dni, tj. o czyn z art. 157§2kk w zb z art.193kk

Wyrok

Oskarżonych P. R. M. Cz. i W. B. uznał za winnych tego, że: w dniu 23 sierpnia 2009 roku w N., działając wspólnie i w porozumieniu oraz z inną ustaloną osobą weszli na posesję przy ul. K. i wbrew żądaniu M. Ł. nie opuścili jej, a następnie pobili M. Ł. w ten sposób, że przewrócili wymienionego na ziemię, a następnie kopali po całym ciele czym narazili pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub naruszenia czynności narządów ciała bądź rozstroju zdrowia na czas powyżej 7 dni, tj. czynu z art.158§1kk w zb z art.193kk, i za tak przypisany czyn na mocy art. 158§1kk w zb z art.193kk w zw z art.11§2kk skazuje ich, a na mocy art.158§1kk w zw z art.11§3kk wymierzył im kary: P. R. i W. B. po 10( dziesięć) miesięcy pozbawienia wolności, M. Cz. karę 1( jednego) roku pozbawienia wolności.

Oskarżonego P. R. uznał za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. III aktu oskarżenia i za tak przypisany czyn na mocy art. 157§2kk w zb z art.193kk w zw z art.11§2kk skazał go, a na mocy art.157§2kk kk w zw z art.11§3kk wymierzył mu karę 6( sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art.85kk, art.86§1kk wymierzył oskarżonemu P. R. karę łączną 10( dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art.69§1i2kk, art.70§1pkt1kk wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonym P. R. i W. B. na okresy próby wynoszące po 4( cztery) lata.

Na mocy art. 46§1kk zobowiązał oskarżonych P. R., M. Cz. i W. B. do naprawienia szkody w całości poprzez wpłatę na rzecz pokrzywdzonego M. Ł. kwot po 1000( jeden tysiąc) złotych.

Oskarżonego S. Ł. uznając, iż działał w ramach obrony koniecznej na mocy art.25§1kk uniewinnił go od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Sąd zwolnił oskarżonych W. B., M. Cz., P. R. od ponoszenia opłat i kosztów sądowych.

Uzasadnienie

S. Ł. wraz ze swoją rodziną zamieszkiwał w N. D. przy ul. Kościuszki do 2007roku. W okresie zamieszkania utrzymywał on stosunki koleżeńskie z W. B. i innymi młodymi ludźmi zamieszkującymi w N. D.. Jednakże w roku 2007 doszło do nieporozumień pomiędzy S. Ł. a W. B. Konflikt ten został zapoczątkowany przez pobicie W. B. w mieszkaniu należącym do znajomych S. Ł. pod jego nieobecność. W odczuciu młodzieży z N. D.. za przedmiotowym pobiciem stał właśnie S. Ł. Następnie został pobity S. Ł. Fakty te oraz wzrastająca niechęć spowodowały, że w 2007roku S. Ł przeprowadził się na stancję do B. W B. poznał on J. K., z która postanowił zamieszkać w N. D. Około czerwca 2009 roku ponownie zamieszkał on wraz ze swoją dziewczyną w domu rodzinnym w N. D. W miesiącu lipcu W. B. pojawił się na ulicy przed posesją S. Ł. i zaczął wyzywać go wulgarnie. Powodem takiego jego zachowania był fakt pobytu S. Ł. u sympatii W. B. Podczas tego zdarzenia W. B. był agresywny, ale po interwencji M. Ł. odszedł on.

W dniu 23 sierpnia 2009 roku około godz. 12.00 M. Ł. wraz ze swoją konkubiną J. K. udał się do sklepu spożywczego w N. D. Do sklepu weszła J. K., zaś S. Ł. udał się za sklep, gdzie W. B., P. R., P. Cz. i M. Cz. spożywali alkohol. S. Ł. po zauważeniu pijących, chcąc uniknąć z ich strony agresji, po przywitaniu się z nimi oddalił się w stronę domu nie czekając na swoją konkubinę. J. K. po dokonaniu zakupów poszła za sklep jednak nie zauważyła tam S. Ł. i udała się w stronę domu. W parku dogoniła konkubenta i wraz z nim poszła do domu. Po powrocie do domu oboje udali się do swojego pokoju na piętrze budynku. Tam wypili wspólnie jedno piwo. Po pewnym czasie S. Ł. zszedł na parter budynku do kuchni w celu przygotowania obiadu.

W tym samym czasie w mieszkaniu przebywał M. Ł. i ojciec J. K. – A. L., który spał.

W pewnym momencie J. K. usłyszała głosy dochodzące z podwórka domu od strony werandy. Gdy wyjrzała zauważyła na podwórzu czterech mężczyzn, których wcześniej widziała za sklepem. Mężczyźni ci używali wulgaryzmów pod adresem S. Ł. i krzyczeli. J. K. zbiegła na dół domu i wybiegła do ogrodu. Mówiła do obecnych aby opuścili posesję, jednak przybyli nie reagowali. M. Ł. widząc przez okno, że obecni na podwórku W. B., P. R., M. Cz. i P. Cz. nie reagują na jej słowa i jest ona popychana, wyszedł z domu. W tym momencie J. K. szła w stronę drzwi. W. B., P. R., M. Cz. i P. Cz. gdy zauważyli wychodzącego z domu M. Ł. zwrócili się w jego stronę. Przybyli ruszyli w stronę M. Ł. biorąc jednocześnie do rąk leżące na posesji widły i kawałki kaloryfera. Zarówno M. Ł. jak i pozostali zaczęli używać wulgaryzmów. M. Ł. nakazywał przybyłym opuszczenie posesji, ale oni nie reagowali. W pewnym momencie został on popchnięty przez P. R. i upadł na ziemię pomiędzy drzewami znajdującymi się na podwórku. Gdy M. Ł. upadł podeszli do niego W. B., P. R., M. Cz. i P. Cz. i zaczęli go kopać po całym ciele. M. Ł. w tym czasie zasłaniał głowę rękami. J. K. widząc całą sytuację wbiegła do domu i zawołała S. Ł. mówiąc, że M. Ł. jest bity. W tym czasie S. Ł. obierał w kuchni ziemniaki. Słysząc słowa swojej konkubiny wybiegł z mieszkania w celu obrony M. Ł.. S. Ł. wybiegając z domu w ręku trzymał nóż, którego używał w kuchni. Po zauważeniu S. Ł. wychodzącego z domu W. B., P. R. i, M. Cz. i P. Cz. agresję skierowali w jego stronę. Każdy z przybyłych trzymał w rekach jakiś przedmiot, m.in. kawałki rynny, deski, kaloryfera, widły. W stronę S. Ł P. Cz. rzucił widłami. Jako pierwsi w jego stronę ruszyli M. Cz. i P. Cz. Stali oni na tarasie, a pozostali dwaj również ruszyli w stronę S. Ł.. W pewnym momencie P. Cz. skoczył z tarasu. W trakcie tego zajścia J. K. próbował uspokoić napastników i nie dopuścić ich do S. Ł.. W pewnym momencie J. K. otrzymała od P. R. cios pięścią w nos. Po tym uderzeniu kobieta upadła, spadła jej z włosów spinka. S. Ł. zaczął cofać się. Wówczas w jego stronę zaczęły lecieć kawałki rynny, taboret, rzeczy leżące na posesji. S. Ł. uchylił się przed rzuconymi widłami, stał on w rogu pomiędzy tarasem a ścianą domu. Za wycofującym się S. Ł. poruszali się przybyli na posesję. W tym samym czasie M. Ł. podnosił się. S. Ł przez cały czas trzymał w ręce nóż. P. Cz. zeskakując z tarasu i napierając na S. Ł. nadział się na nóż. Powstała rana, która była raną nie drążącą w głąb klatki piersiowej, raną powierzchowną, ograniczona do piątego żebra. Pod wpływem bólu P. Cz. cofnął ciało. Jednak nóż nie został wyjęty z ciała. Po chwili ponownie P. Cz. natarł na S. Ł. i wówczas S. Ł broniąc się zadał cios. Ponownie nóż został wprowadzony w głąb ciał w miejscu poprzedniego uderzenia. Powstał drugi kanał rany, który był raną śmiertelną. Cios zadany przez S. Ł. spowodował przecięcie czwartego żebra i dotarcie do serca. Po tym ciosie P. Cz. bezwładnie upadł na ziemię. Widząc leżącego M. Ł. zaczął udzielać P. Cz. pierwszej pomocy. W. B., P. R. i M. Cz. wzywali karetkę pogotowania. Wkrótce przybył na miejsce lekarz rodzinny, który stwierdził, że P. Cz. nie żyje. Po pewnym czasie na miejsce przybyli funkcjonariusze straży granicznej i policji, a następnie karetka pogotowia.

S. Ł. w trakcie udzielania pomocy medycznej P. Cz. oddalił się ze swojej posesji i przez trzy dni ukrywał się w lesie. W dniu 26 sierpnia 2009 roku S. Ł. na komisariat policji zwiózł jego wuj J. Ł..

W wyniku pobicia w dniu 23 sierpnia 2009roku M. Ł. doznał obrzęku tkanek miękkich okolicy obojczyka prawego, wylewu krwawego podskórnego o średnicy około 2 cm okolicy lewego łuku żebrowego, drobnych, linijnych otarć naskórka okolicy szyi po stronie lewej niewielkiego stopnia obrzęku tej okolicy, zaś J. K. podbiegnięcia krwawego i obrzęku nosa.

(...)

Ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie

(...)

Kolejnym etapem rozważań Sądu w kwestii oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, są rozważania odnośnie opinii z zakresu medycyny sądowej zarówno pisemnych jak i ustnych odnośnie obrażeń stwierdzonych u P. Cz. i przyczyn jego zgonu. Szczególnie istotny z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego S. Ł. jest mechanizm powstania jednej rany z dwoma kanałami drążącymi. Podkreślić przy tym należy, że jedyną osobą, która jak wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie widział moment zadania ciosu był oskarżony P. R.i. Wyjaśniając stwierdził on, że widział jak oskarżony S. Ł. zadał jeden cios P. Cz., po którym ten bezwładnie upadł na ziemię.

Obducent dokonujący oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok P. Cz. w swojej opinii wskazał, że stwierdzono jedną ranę kłutą urazową w okolicy piersiowej lewej z odchodzącymi od niej dwoma, łączącymi się ze sobą kanałami, z których prawy biegnie ku tyłowi. Drąży do ściany klatki piersiowej i przecina żebro V, a lewy kanał biegnie ku tyłowi na długości 15 cm, przechodzi przez ścianę klatki piersiowej z przecięciem żebra IV, przecina następnie worek osierdziowy i drąży do światła prawej i lewej komory( k. 107).Słuchana na rozprawie biegła dokonująca sekcji zwłok podtrzymała swoje stanowisko co do okoliczności, że na skórze było jedno nacięcie, natomiast po odreparowaniu skóry na klatce piersiowej znajdowały się dwa nacięcia połączone ze sobą, oraz dwa kanały. Dokonując opisu mechanizmu powstania takiej rany biegła wskazała, na istnienie dwóch możliwych sposobów powstania takiej rany. Przy czym podkreślić należy, że na koszulce zmarłego zostały stwierdzone dwa nacięcia. Pierwsza możliwość powstania tego typu rany zdaniem biegłej to jedno uderzenie nożem i powstanie jednego nacięcia ( podwinięcie się koszulki i stąd na koszulce dwa nacięcia) wówczas powstanie rana krótsza, zatrzymująca się na V żebrze, potem następuje częściowej wysunięcie noża, ale nie całkowite z ciała i jeszcze jeden cios, silniejszy powodujący przebicie IV żebra i ranę dłuższą drążącą do serca, powodującą śmierć pokrzywdzonego. Druga zaś możliwość to taka, że po pierwszym ciosie następuje całkowite wysunięcie noża z ciała i ponowne zadanie ciosu w to same miejsce. Biegła stwierdziła, że w dynamicznym przebiegu zajścia, obie możliwości są tak samo prawdopodobne. Ponadto biegła podkreśliła, że nie da się wykluczyć, że pierwszy kanał rany, krótszy, mógł powstać w momencie natarcia pokrzywdzonego, który z powodu bólu odsuwa się do tyłu i wówczas zadawany jest drugi cios, który jest znacznie silniejszy i powoduje on ranę dłuższą, przebijającą IV żebro i drążącą do serca(k. 790-790 odw.).

Drugi z biegłych opiniujący w spawie potwierdził istnienie dwóch kanałów rany z jednym miejsce przecięcia skóry. Biegły podkreślił, że rana kłuta klatki piersiowej stwierdzona u P. Cz. powstała w wyniku dwukrotnego zadania ciosu nożem. Biegły w pisemnej opinii wskazał, że rana pokrzywdzonego powstała w momencie gdy znajdował się on w pozycji pionowej. Biegły wykluczył, że pokrzywdzony nadział się na trzymany w ręce przez oskarżonego S. Ł. nóż w momencie zasłaniania przez niego głowy. Również podniósł, że nastąpiło, po pierwszym ciosie, całkowite wysunięcie narzędzia i zadanie drugiego ciosu, silniejszego, drążącego do serca.

Wydając opinię ustnie na rozprawie biegły, podtrzymał swoje stanowisko, że było dwukrotne uderzenie nożem, pierwsze uderzenie, wycofanie noża i zadanie drugiego ciosu, znacznie silniejszego. Podkreślił, że pomiędzy jednym a drugim ciosem dynamika była bardzo słaba, czyli jeden cios bardzo szybko nastąpił po drugim. Jednocześnie biegły wskazał, że nie wykluczyłby możliwości nadziania się pokrzywdzonego przy pierwszym ciosie, który był krótki, a powstała wówczas rana była raną powierzchowną. Biegły podkreślił, że nie jest wstanie wykluczyć, że rana mogła powstać w momencie zeskoku pokrzywdzonego z tarasu i nadziania się na trzymany w ręce, ustabilizowany nóż. Jednakże wówczas byłyby jeden kanał rany. Opiniujący wskazał, że wycofanie noża mogło nastąpić również z powodu odchylenia się do tyłu pokrzywdzonego pod wpływem odczucia bólu po pierwszym ciosie, kiedy powstała rana powierzchowna, pierwsza.

Dodatkowo biegły podniósł, że w jego praktyce zawodowej, że zdarzało się iż była jedna rana wlotowa, a kanały rany były dwa lub trzy, ale było to wówczas gdy nie dochodziło do całkowitego wycofania narzędzia z ciała.

(...)

Dokonujący analizy opinii biegłych w powiązaniu z całym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności z wyjaśnieniami oskarżonego P. R. jak i zeznaniami świadków, w ocenie składu orzekającego do powstania rany u P. Cz. skutkującej jego zgonem doszło w następujących okolicznościach: w momencie gdy oskarżony S. Ł. wybiegł z nożem z mieszkania, znajdujący się na posesji pozostali oskarżeni oraz P. Cz. ruszyli w jego kierunku. Gdy S. Ł. znajdował się obok tarasu. Na tarasie pojawił się P. Cz.. Chcąc zaatakować S. Ł. P. Cz. zeskoczył na ziemię tuż obok oskarżonego Ł., który trzymał w wyciągniętej ręce nóż. W momencie zeskoku i jednoczesnego ataku P. Cz. nadział się na trzymany nóż i wówczas powstała rana z pierwszym kanałem drążącym. Rana powierzchowna drążąca do V żebra i zatrzymująca się na tym żebrze. Czując ból P. Cz. dokonuje lekkiego odchylenia się do tyłu, wówczas nóż, trzymany przez cały czas przez S. Ł. jest wycofany, ale nie całkowicie z ciała. P. Cz. ponownie pochyla ciało w kierunku oskarżonego S. Ł., który wyprowadza cios nożem, po tym ciosie pokrzywdzony upada. Powstaje drugi kanał rany, skutkujący śmiercią pokrzywdzonego. Przedmiotowa analiza, mechanizmu powstania rany skutkującej zgonem P. Cz., jest zgodna z wyjaśnieniami oskarżonego P. R., który obserwując zdarzenie widzi jeden cios zadany przez oskarżonego S. Ł, po którym P. Cz. bezwładnie pada., jak również z jednym z mechanizmów powstania rany wskazanym przez biegłych.

Ocena prawna zachowań oskarżonych P. R., W. B. i M. Cz.

W dniu 23 sierpnia 2009roku oskarżeni M.Cz., W. B. i P.R., oraz zmarły P. Cz. weszli na zamkniętą posesję M. Ł. i oskarżonego S. Ł. Weszli oni tam z zamiarem dokonania pobicia S. Ł.. Po wejściu na posesję zaczęli krzyczeć. Wówczas z domu wybiegła J. K.- konkubina oskarżonego S. Ł. nawołując przybyłych do opuszczenia posesji. Jednak oni nie reagowali na jej słowa. Widząc to z okna, na podwórko wybiegł M. Ł. On również wzywał przybyłych oskarżonych do opuszczenia posesji. Jego słowa także nie odniosły rezultatu, wręcz przeciwnie oskarżeni M. .Cz., W. B. i P. R., oraz zmarły P. Cz. zaatakowali M. Ł. P. R. przewrócił go na ziemię, a pozostali kopali leżącego po całym ciele. M. Ł. zasłaniał głowę rękoma. Czuł uderzenia na całym ciele oraz w okolice głowy. W wyniku tych uderzeń doznał on obrażeń w postaci obrzęku tkanek miękkich okolicy obojczyka prawego, wylewu podskórnego krwawego lewego łuku żebrowego oraz drobnych, linijnych otarć naskórka okolicy szyi po stronie lewej i niewielkiego stopnia obrzęku. Przedmiotowe obrażenia spowodowały naruszenie prawidłowego funkcjonowania organizmu na czas poniżej 7 dni. Analizując zatem zachowanie oskarżonych W. B., P. R. i M. Cz. wskazać należy, że to zachowanie wyczerpało znamiona art.193kk i art. 158§1kk. Mimo wyraźnych sygnałów pochodzących od J. K. i M. Ł., aby opuścili oni posesję, że znajdują się na posesji bez ich zgody, oskarżeni nie reagowali. Przyszli oni z zamiarem dokonania pobicia S. Ł. i to jego wywoływali na podwórko, zatem w celu zrealizowania swojego zamiaru pozostawali wbrew żądaniu osób uprawnionych na podwórku Ł. Ponadto nie tylko nie opuścili posesji, to dodatkowo dokonali pobicia pokrzywdzonego M. Ł.. Wszyscy oskarżeni jak również zmarły P. Cz. kopali pokrzywdzonego po przewróceniu go na ziemię. Zadawali mu kopnięcia po całym ciele, w okolicy głowy. Ich ciosy narażały M. Ł. na powstanie groźnych obrażeń, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała lub rozstrojem zdrowia.

Odnośnie zaś do zachowania oskarżonego P. R. w stosunku do pokrzywdzonej J.K. to jego zachowanie wyczerpało znamiona art. 157§2kk. Zadał on jeden cios pokrzywdzonej w twarz, w okolice nosa. Tym uderzeniem spowodował on obrzęk nosa. Było to celowe uderzenie w momencie gdy kobieta próbowała reagować na zaistniałą na posesji sytuację i nawoływała do opuszczenia przez oskarżonych posesji. .

Ocena prawna zachowania oskarżonego S. Ł.

Zachowanie oskarżonego S. Ł w dniu 23 sierpnia 2009roku należało ocenić jako działanie w ramach obrony koniecznej. Nie budzi wątpliwości fakt, że oskarżony w tym dniu posługiwał się nożem i że to on zadał cios, po którym nastąpił zgon pokrzywdzonego P. Cz.. Jednakże zachowania oskarżonego nie możemy oceniać z punktu widzenia skutków tego działania, a mianowicie śmierci P. Cz. Zachowanie to winno być oceniane w kontekście okoliczności zdarzenia, ex ante. Z analizy akt sprawy wynika, że tego dnia na jego posesję, wbrew jego woli jak i woli osób mu najbliższych weszła czwórka młodych mężczyzn, którzy byli pod wpływem alkoholu, i którzy przyszli w celu pobicia oskarżonego S. Ł. Najpierw przybyli zaatakowali jego wuja, potem konkubinę, a gdy on sam pojawił się na posesji cała agresja przybyłych została skierowana na jego osobę. Posypały się w jego stronę różnego rodzaju przedmioty, przybyli ruszyli w jego kierunku i najszybciej, najbliżej jego osoby znalazł się P. Cz. który jako pierwszy zaatakował. Napastnicy byli w przewadze ilościowej, było ich czterech. Podkreślić należy, że byli to ludzie młodzi, silni, wysportowani. Dodatkowo „odwagi” dodawał im spożyty alkohol. W trakcie zajścia trzymali w rekach kawałki metalowych rynien, desek, żeliwnych żeberek kaloryfera. Jak sam oskarżony podał trzymał on w ręce nóż, gdyż wybieg podczas przyrządzania posiłku.. Z domu wybiegł on z zamiarem obrony atakowanych: M. Ł. i J. K..

Oskarżony S. Ł. w tym dniu działał w ramach obrony koniecznej ( art.25§1kk) odpierał bezpośredni, bezprawny zamach na życie i zdrowie swoje jak i osób mu najbliższych. Zadał on cios nożem, jednak była to forma jego obrony. Oskarżony odpierając bezprawny, bezpośredni i rzeczywisty zamach na swe dobro nie przekroczył, uderzając nożem P. Cz. granic obrony koniecznej. Istotą obrony koniecznej jest jej samoistny charakter, co oznacza, że odpieranie zamachu kosztem dobra napastnika, P. Cz., było usprawiedliwione samą bezprawnością i bezpośredniością działania napastników, a nie brakiem innego racjonalnego sposobu uniknięcia zamachu. Wskazany samoistny charakter obrony koniecznej powoduje, że w jej ramach można poświęcić dobro większe niż dobro atakowane. Chociaż na kanwie niniejszej sprawy podkreślić należy, że oskarżeni W. B., P. R., M. Cz. oraz zmarły P. Cz. atakowali tożsame dobro, dokonali pobicia M. Ł., została uderzona w twarz J. K. oraz zamiarem ich było dokonanie również pobicia S. Ł. Podnieść należy, że dorobek judykatury podkreśla, iż działający w ramach obrony koniecznej można użyć takich środków, jakie uważa w konkretnych okolicznościach za niezbędne dla odparcia ataku. Mogą być to również przedmioty niebezpieczne. Zdaniem Sądu materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie pozwala, nie daje najmniejszych podstaw do przyjęcia, że oskarżony S. Ł swoim działaniem przekroczył granice obrony koniecznej, a tym bardziej iż działał z zamiarem, nawet ewentualnym, pozbawienia życia P. Cz. lub spowodowania umyślnego uszczerbku na jego zdrowiu. Następstwo w postaci śmierci P. Cz. nie nastąpiło w wyniku umyślnego działania oskarżonego. Jego działanie było nagłą, reakcją obronną na zachowanie napastników. Podkreślić należy, że dwa tygodnie przed zdarzeniem również przy posesji oskarżonego doszło do wyzywania go wulgaryzmami, wywoływania do bójki. Oskarżony S. Ł. nie zastosował sposobu obrony niewspółmiernego do zamachu. Nie wyprzedził on zamachu, nie podjął również żadnych działań po zamachu. Jako broniący się przed atakiem mógł użyć takiego przedmiotu, który umożliwiał mu jego odpór, nawet gdy napastnik posługiwał się tylko i wyłącznie rękoma i nogami. W tym miejscu należy przytoczyć jedno z wielu orzeczeń Sądu Najwyższego – postanowienie z dnia 16 listopada 2009roku IV KK 105/09- Prawo do obrony koniecznej przysługuje zaatakowanemu zawsze i niezależnie od tego, że np. mógł uniknąć niebezpieczeństwa związanego z zamachem przez ucieczkę, ukrywanie się przed napastnikiem, wezwanie pomocy osób trzecich, czy też poprzez poszukiwanie ochrony u znajdującego się w pobliżu przedstawiciela organów porządku publicznego. Pogląd ten wynika z tego, iż ratio legis obrony koniecznej to nie tylko wzgląd na ochronę zaatakowanego dobra, ale także respektowanie zasady, iż prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem. Osoba napadnięta ma prawo odpierać zamach wszelkimi dostępnymi środkami, które są konieczne do zmuszenia napastnika do odstąpienia od kontynuowania zamachu.

Reasumując, w ocenie Sądu zachowanie oskarżonego S. Ł nie mogło zostać zakwalifikowane jako popełnienie czynu z art. 148§1kk, na żadnym etapie zachowanie to nie przekroczyło granic obrony koniecznej. Dlatego też należało uniewinnić oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Prawo do obrony koniecznej wynika z natury człowieka, jest zgodne z instynktem samozachowawczym, który każe człowiekowi podejmować obronę przed zamachem na jego dobro, co prawo powinno honorować zapewniając ekskulpację za szkody wyrządzone napastnikom przez działającego w obronie koniecznej (por. A. Marek: Obrona konieczna w prawie karnym na tle teorii i orzecznictwa Sądu Najwyższego, Warszawa 1979, s. 10-11).

Wymiar kary.

Stwierdzając winę oskarżonych W. B., P. R. i M. Cz. Sąd był zobligowany do wymierzenia im stosownych kar. Wymierzając kary skład orzekający miał na uwadze wysoki stopień społecznej szkodliwości czynów przez nich popełniony oraz stopień ich zawinienia. Oskarżeni swoim zachowaniem w dniu 23 sierpnia 2009roku wykazali lekceważenie podstawowych praw każdego obywatela, prawa własności, zdrowia, poszanowania wieku. Zaatakowali oni mężczyznę znacznie starszego od siebie, który swoim zachowaniem nie sprowokował w tym dniu ich zachowania. P. R. zaatakował kobietę, osobę znacznie słabszą fizycznie.

(...)

W stosunku do oskarżonych P. R. i W. B. Sąd stanął na stanowisku, że istnieje co do nich pozytywna prognoza, że w przyszłości nie wejdą oni w konflikt z prawem, zaczną przestrzegać istniejących norm, rozumiejąc naganność swojego zachowania. Dlatego też w stosunku do tych oskarżonych Sąd zastosował instytucję probacyjną- warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Stosowny okres próby pozwoli na weryfikacje postawionej prognozy.

Natomiast Sąd orzekając w niniejszym procesie nie znalazł żadnych podstaw do zastosowania warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności w stosunku do oskarżonego M. Cz. Oskarżony ten był już uprzednio karany sądownie w tym za czyn z art.158§1kk. Mimo wówczas danej mu szansy i wymierzenia mu kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oskarżony nadal wchodzi w konflikt z prawem, popełniając taki sam czyn. Zatem nie sposób stwierdzić, mimo młodego wieku, że jego zachowanie może ulec zmianie. W ocenie Sądu jest on osobą zdemoralizowaną i tylko pobyt w izolacji może wpłynąć na zmianę jego zachowania.

Dolegliwości wymierzone oskarżonym są współmierne do stopnia społecznej szkodliwości czynu, nie przekraczają stopnia winy i spełnić będą oczekiwane cele w zakresie społecznego oddziaływania kary oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie kara ma osiągnąć wobec oskarżonych.

Obowiązek naprawienia szkody i opłaty.

Zgodnie ze złożonym wnioskiem w trybie art.46§1kk Sąd orzekł naprawienie szkody w całości na rzecz pokrzywdzonego M. Ł. Zeznając w charakterze świadka M. Ł. podkreślił, że po pobiciu przez długi okres czasu odczuwał ból, nie mógł wykonywać prac przy remoncie domu, musiał przyjmować leki przeciwbólowe, zaś do pomocy w remoncie zatrudniać kolegów. W ocenie Sądu wskazana przez pokrzywdzonego kwota w pełni odzwierciedla wyrządzona mu przez oskarżonych W. B., P. R. i M. Cz. szkodę.

(...)