Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 23 kwietnia 2012 roku w sprawie o sygn. akt VIII Ka 264/12

Twierdzenia skarżącego, że po drodze dojazdowej prowadzącej do posesji poruszali się także inni uczestnicy ruchu, w tym goście w/wymienionego i pojazdy użyteczności publicznej, nie mogły doprowadzić do uznania, iż była ona miejscem, w którym odbywał się ruch lądowy. Należy bowiem zauważyć, że zarówno ratownicy karetki pogotowia, jak i funkcjonariusze policji zjawili się na przedmiotowej drodze na wyraźne wezwanie w związku z zaistniałym zdarzeniem, a nie np. wskutek wykonywania codziennych rutynowych czynności (chociażby patrolowania ulic).

Wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku z  dnia  23 kwietnia 2012  roku w sprawie o sygn. akt VIII  Ka  264/12

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy (…)

po rozpoznaniu w dniu  23.04. 2012 roku

sprawy  Adama M.

oskarżonego o czyn z art. 178 a § 1 kk  

na skutek apelacji wniesionej przez   prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w  Białymstoku 

z dnia  6 lutego 2012 roku, sygnatura akt  III K  838 /11

 

I. Utrzymuje w mocy  zaskarżony wyrok  uznając  apelację  za oczywiście bezzasadną.

II. Zasądza od  Skarbu Państwa  na rzecz obrońcy  Katarzyny Heleny Rybaczek  kwotę  420 zł ( czterysta dwadzieścia  złotych ) za  obronę  oskarżonego  Adama M. w postępowaniu odwoławczym.

III. Kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

 

UZASADNIENIE

Adam M.  stanął pod zarzutem tego, że w dniu 14 kwietnia 2011 roku o godz. 18:40 w miejscowości Barszczówka w ruchu lądowym rejonu białostockiego kierował motocyklem marki Honda nr rej. BIA RJ29 znajdując się w stanie nietrzeźwości 2,76‰ alkoholu we krwi,

tj. o czyn z art. 178a § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 06 lutego 2012 roku w sprawie sygn. akt III K 838/11 oskarżonego Adama M. uniewinnił od popełnienia zarzucanego mu czynu. Kosztami procesu obciążył Skarb Państwa. Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. Katarzyny Heleny Rybaczek kwotę 2.460 złotych (dwóch tysięcy czterystu sześćdziesięciu) w tym kwotę 460 (czterystu sześćdziesięciu) złotych podatku VAT z tytułu obrony oskarżonego w sprawie.

Powyższy wyrok na podstawie art. 425 § 1 i 2 k.p.k., art. 444 k.p.k. zaskarżył prokurator w całości na niekorzyść oskarżonego Adama M.

Powołując się na przepisy art. 427 § 2 k.p.k., art. 438 pkt 3 k.p.k. rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, że miejsce zdarzenia nie wypełniało kryteriów pozwalających na przyjęcie, iż można do niego odnieść zasady obowiązujące w ruchu lądowym, albowiem miejsce to było dostępne jedynie wąskiemu gronu osób, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż było to miejsce ogólnodostępne, w którym odbywał się ruch pojazdów.

W oparciu o podniesiony zarzut oskarżyciel publiczny na podstawie art. 437 § 2 k.p.k. wniósł o uchylenie skarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego apelację prokuratora należało uznać za oczywiście bezzasadną.

Wbrew argumentacji skarżącego Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Po wszechstronnym przeanalizowaniu materiałów sprawy, zarówno pod kątem stawianego przez prokuratora zarzutu, jak również okoliczności podlegających badaniu z urzędu, Sąd Okręgowy uznał, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i należy je utrzymać w mocy.

W ocenie Sądu odwoławczego przeprowadzone przez Sąd I instancji postępowanie dowodowe czyni zadość zasadom procesu karnego. Analiza przebiegu postępowania sądowego prowadzi do przekonania, iż zostało ono przeprowadzone wszechstronnie i wnikliwie. Sąd w sposób prawidłowy dokonał ujawnienia zgromadzonego materiału dowodowego, zaś jego ocena jest rzeczowa, nie wykazuje błędów natury faktycznej ani logicznej oraz jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Podstawę rozstrzygnięcia stanowi całokształt ujawnionych w toku rozprawy okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego. Sąd Rejonowy szczegółowo ustosunkował się do każdego dowodu wskazując, które z faktów uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach oraz dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych.

W tym miejscu przypomnieć należy, że błąd w ustaleniach faktycznych (error facti) przyjętych za podstawę orzeczenia to błąd, który wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku”), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd „dowolności”). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 k.p.k.), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. [Komentarz do art. 438 kodeksu postępowania karnego (Dz.U.97.89.555), [w:] T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze, 2003, wyd. III.]. Mając na uwadze powyższe rozróżnienie należy wskazać, że zarzut sformułowany przez prokuratora dotyczył tzw. błędu „dowolności” i jako taki został poddany wszechstronnej analizie.

W doktrynie i judykaturze panuje jednolity pogląd, zgodnie z którym zarzut błędu w ustaleniach przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku nie może sprowadzać się do samej tylko odmiennej oceny materiału dowodowego, lecz powinien polegać na wykazaniu, jakich uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd w dokonanej przez siebie ocenie materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 stycznia 1975 roku., I KR 197/74,  OSNKW 1975/5/58, Lex 18956). W tym kontekście zarzut błędu w ustaleniach faktycznych podniesiony w apelacji przez prokuratora w znaczącym zakresie stanowi polemikę z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd Rejonowy. Skarżący nie podaje jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się Sąd I instancji, wskazuje jedynie, iż prawidłowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym analiza zeznań świadków, pozwala przyjąć, iż miejsce w którym doszło do zdarzenia z udziałem Adama M. było miejscem w którym odbywał się ruch lądowy.

Podkreślić należy, że znamieniem przestępstwa z art. 178a § 1 k.k. jest m.in. prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości „w ruchu lądowym”. Pojęcie „ruchu lądowego” obejmuje swoim zakresem nie tylko drogi publiczne i strefy zamieszkania, ale wszelkie miejsca ogólnie dostępne, na których odbywa się rzeczywisty ruch pojazdów, a więc również drogi wewnętrzne. Bezsprzecznym jest zatem, że nie zalicza się do nich miejsc, w których dopuszczone jest do ruchu tylko wąskie grono osób (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 maja 2008 roku w sprawie sygn. akt IV KK 29/08, OSNwSK 2008/1/1163, Lex 531299; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 2011 roku w sprawie sygn. akt II KK 184/11, OSNKW 2012/1/11, Lex 1108569).

Analiza uzasadnienia apelacji prowadzi do wniosku, iż podstawę sformułowanego przez prokuratora zarzutu stanowi odmowa nadania przez Sąd Rejonowy przedmiotowemu dojazdowi statusu drogi wewnętrznej. Prokurator polemizując w tym zakresie ze stanowiskiem Sądu I instancji odwołuje się do orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz treści art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych (Dz. U. z 2007 roku, nr 19, poz. 115 z późn. zm.), zgodnie z którym drogi, parkingi oraz place przeznaczone do ruchu pojazdów, niezaliczone do żadnej z kategorii dróg publicznych i niezlokalizowane w pasie drogowym tych dróg są drogami wewnętrznymi. Ze stanowiskiem oskarżyciela publicznego zgodzić się nie sposób. Co prawda z akt sprawy wynika, iż na etapie postępowania przygotowawczego ustalono, że droga gruntowa przebiegająca przy posesji nr 32 w miejscowości Barszczówka nie jest drogą publiczną, a figuruje jako droga wewnętrzna (notatka urzędowa z dnia 18 kwietnia 2011 roku – k. 5), niemniej jednak analiza map ewidencyjnych prowadzi do wniosku, iż owe ustalenie dotyczyło innej drogi, aniżeli tej, na której miało miejsce zdarzenie z udziałem Adama M. (k. 79, 101 – 102).

Zdaniem Sądu Okręgowego nie może budzić wątpliwości, iż czyn oskarżonego został popełniony w miejscu, w którym nie odbywa się ruch ogólnodostępny. Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia w tym zakresie w sposób prawidłowy powołał się przede wszystkim na treść zeznań świadka – właściciela posesji, na której znajduje się droga – który opisał nie tylko okoliczności związane z jej utworzeniem, ale również sposób jej użytkowania. Podniósł, że przedmiotowy dojazd usypał w celu umożliwienia sobie dojazdu samochodem do domu, zaś za jego zgodą korzystać z niego mogą również najbliżsi sąsiedzi (oskarżony i świadek). Wynikający z depozycji w/wymienionego nieoficjalny charakter usypanego dojazdu znajduje swoje potwierdzenie w informacji uzyskanej z ewidencji gruntów Starostwa Powiatowego w Białymstoku wraz z kopią fragmentu mapy ewidencyjnej, z których wynika, że w miejscu, w którym doszło do zdarzenia nie ma żadnej drogi (k. 101 – 102). Nie bez znaczenia są również załączone do akt sprawy zdjęcia, na których widać, że w miejscu zjazdu z drogi wewnętrznej na nasyp znajduje się tablica informującą wjeżdżających, iż od tego miejsca zaczyna się teren prywatny (k. 95). Mając powyższe na uwadze w pełni uzasadnione jest stanowisko Sądu I instancji, iż w miejscu zdarzenia nie odbywał się ruch lądowy.

Co istotne, autor apelacji w żaden sposób nie podważył powyższych ustaleń. Twierdzenia skarżącego, że po drodze dojazdowej prowadzącej do posesji poruszali się także inni uczestnicy ruchu, w tym goście w/wymienionych i pojazdy użyteczności publicznej nie mogły doprowadzić do uznania, iż była ona miejscem, w którym odbywał się ruch lądowy. Należy bowiem zauważyć, że zarówno ratownicy karetki pogotowia, jak i funkcjonariusze policji zjawili się na przedmiotowej drodze na wyraźne wezwanie w związku z zaistniałym zdarzeniem, a nie np. wskutek wykonywania codziennych rutynowych czynności (chociażby patrolowania ulic). Samo zaś ogólne stwierdzenie, że z tegoż dojazdu (nasypu) mogli również korzystać goście odwiedzający w/wymienionych nie jest wystarczające do przyjęcia, że odbywał się na niej ruch ogólnodostępny.

Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności należy podkreślić, wbrew wywodom skarżącego, że Sąd I instancji ustalił w sposób prawidłowy stan faktyczny sprawy, nie dopuszczając się przy tym zarzucanych mu uchybień.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku.

O kosztach obrony oskarżonego Adama M. w postępowaniu odwoławczym rozstrzygnięto na mocy § 14 ust. 2 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28.09.2002 r. (Dz. U. Nr 163, poz. 1348).

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k.