Wyrok z dnia 28 stycznia 2011 roku, sygn. akt I C 1121/08

  • Drukuj

Prawo do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych jest dobrem osobistym człowieka (art. 23 k.c.). Jego naruszenie wskutek spowodowania śmierci osoby bliskiej może skutkować odpowiedzialnością na podstawie art. 448 k.c.

Sygn. akt IC 1121/08

WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

 

Dnia 28 stycznia 2011 roku

 

Sąd Okręgowy w Białymstoku Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Korol

Protokolant: Edyta Kornacka

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2010 roku w Białymstoku

sprawy z powództwa J. N.

przeciwko M. W.

o zapłatę

 

  1. Zasądza od pozwanego M. W. na rzecz powódki J. N. kwotę 38.759 (trzydzieści osiem tysięcy siedemset pięćdziesiąt dziewięć) złotych;
  2. Oddala powództwo w pozostałej części;
  3. Odstępuje od obciążania powódki kosztami sądowymi;
  4. Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa — Sądu Okręgowego w Białymstoku kwotę 1.950 zł tytułem nieuiszczonej w sprawie opłaty od pozwu.

UZASADNIENIE

J. N. wniosła o zasądzenie od pozwanego M. W. kwoty 100.000 zł. Z uzasadnienia pozwu wynikało, że pozwany w czerwcu 2007 roku zabił jej syna, za co został prawomocnie skazany. Od tego czasu życie jej zamieniło się w koszmar. Bardzo to przeżywała. Strata syna przyniosła jej ból i cierpienie. Z synem była bardzo zżyta i liczyła, że dochowa ją na starość. Syn pomagał jej finansowo. Był bardzo dobrym fachowcem, zajmował się wykończeniówką. Wyjaśniła także, że poniosła znaczne koszty związane z pogrzebem. Dochodzona pozwem kwota, w zamiarze powódki, ma zrekompensować wszystkie uszczerbki związane ze śmiercią syna.

M. W. nie uznał żądania pozwu i wniósł o oddalenie powództwa. Zakwestionował on swoją odpowiedzialność za śmierć M. N., wskazując, że od wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku w jego imieniu została złożona kasacja. Podał, że powódka otrzymała pieniądze z ubezpieczenia na pokrycie kosztów pogrzebu. Dodał także, że syn powódki był znany z tego, że przebywał na melinach i pił. On sam zaś nie ma żadnego majątku.

Sąd ustalił, co następuje:

Prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 18 grudnia 2009 roku M. W. został uznany winnym tego, że w dniu 8 czerwca 2007 roku w M. działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia M. N. zadał mu nieustalonym narzędziem kończystym dwa ciosy w okolicę jamy brzusznej powodując przebicie wypustu, zranienie odźwiernika w dwóch miejscach, trzykrotne przebicie dwunastnicy, uszkodzenie żyły głównej dolnej, drobne nacięcie bocznej powierzchni trzonu L2 po stronie prawej, w następstwie czego doszło do wstrząsu krwotocznego, który spowodował zgon M. N., to jest zbrodni zabójstwa i skazany na 25 lat pozbawienia wolności

dowód: odpisy wyroku Sądu Okręgowego w B. i Sądu Apelacyjnego w B. z uzasadnieniami, k. 100-125.

Poza sporem pozostawało to, że M. W. odbywa obecnie karę pozbawienia wolności i nigdzie nie pracuje.

W dacie śmierci M. N. miał 33 lata i był kawalerem. Dzieci nie miał i mieszkał z rodzicami. Jego matka (powódka w sprawie) utrzymuje się z emerytury, a jej mąż jest na zasiłku przedemerytalnym. J. N. poza synem ma także dwie dorosłe córki. Obie są zamężne i mieszkają oddzielnie. Jej jedyny syn ukończył szkołę rolniczą, w zawodzie swoim jednak nie pracował. Utrzymywał się z prac wykończeniowych. Nie pracował jednak na stałe. Pracę wykonywał najczęściej poza miejscem zamieszkania i często nie było go w domu. W okresie od maja 2006 roku do 1 czerwca 2007 roku odbywał karę pozbawienia wolności. Wcześniej był także karany. Odbywał już też karę pozbawienie wolności. Czasami pomagał matce finansowo.

M. N. nadużywał alkoholu. Kiedy wracał do domu to za część zarobionych pieniędzy kupował prezenty swoim siostrzenicom, resztę przeznaczał na alkohol. Kiedy zarobione pieniądze się kończyły wracał do pracy.

W dniu 1 czerwca 2007 roku (piątek) M. N. wyszedł z zakładu karnego. Przyjechał do domu. Z rodziną spędził jednak niewiele czasu. W niedzielę wyszedł z domu i już do niego nie wrócił. We wtorek zaniepokojona powódka dzwoniła do dzielnicowego z pytaniem czy syn nie musi stawiać się na komisariat, ale ten uspokoił ją, że może on przebywać gdzie chce.

O śmierci syna J. N. dowiedziała się 8 czerwca na komisariacie. Był to dla niej ogromny wstrząs. Zasłabła. Funkcjonariusze wezwali karetkę. Dostała tabletki i zastrzyk. Do czasu pogrzebania zwłok była na środkach uspokajających. Cały czas płakała. Z samego pogrzebu mało pamięta. Do dzisiaj nie widziała także zdjęć z pogrzebu.

Także po pogrzebie jej stan psychiczny był zły. W domu musiała zostać z nią matka. Nadal brała leki uspokajające. Piła też melisę. Zgłosiła się do psychiatry.

Obecnie pozostaje jedynie pod opieką lekarza rodzinnego. Kiedy wychodzi na zewnątrz i widzi młodych ludzi ponownie przeżywa śmierć syna, wracają wspomnienia.

Pogrzeb M. N. zorganizowała jego matka. W zakładzie pogrzebowym za trumnę, tabliczkę, przewóz zwłok, kondukt pogrzebowy, zasypanie grobu oraz garderobę zapłaciła 2.095 zł. Za ubranie zwłok w szpitalu zapłaciła kolejne 200 zł. Wykupienie miejsce na grób kosztowało ją 214 zł. Ceremonia pogrzebowa z udziałem księdza wyniosła 600 zł. Po pogrzebie był organizowany obiad żałobny, który wyniósł 1.250 zł. Na grobie syna powódka wykonała dwuosobowy nagrobek za kwotę 8.500 zł. Na pomniku wykonano zdjęcie za 150 zł.

J. N. organizowała także obiady dla rodziny w czasie pogrzebu, zamawiała msze św. na 7 i 30 dzień od śmierci. Chce zamawiać inne msze za duszę syna, w tym tzw. msze gregoriańskie. Wydaje pieniądze na kwiaty i znicze.

dowód: zeznania powódki, k. 75-77, 167-169, zeznania A. K., k. 148, dokumenty, k. 90-96.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo J. N. mogło zostać uwzględnione jedynie częściowo.

 

Odpowiedzialność pozwanego za śmierć M. N. nie budzi wątpliwości. W świetle art. 415 kc kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zawinione w rozumieniu tego przepisu jest działanie bezprawne, a jednocześnie takie, które pozwala negatywnie ocenić zachowanie sprawcy czynu z punktu widzenia subiektywnego. Element subiektywny dotyczy stosunku woli i świadomości działającego do swojego czynu. Działanie M. W. niewątpliwie było bezprawne. Było to także działanie świadome i zamierzone i dlatego należy ocenić je jako subiektywnie nieprawidłowe (zawinione). Oba te elementy tworzą winę w rozumieniu art. 415 kc. Okoliczności je uzasadniające zostały ustalone prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w B. z dnia 18 grudnia 2009 roku. Zgodnie z art. 11 kpc ustaleniami tymi sąd cywilny jest związany, co oznacza że nie może poczynić ustaleń z nimi sprzecznych.

Twierdzenia pozwanego, że wyrok Sądu Apelacyjnego w B. został przez niego zaskarżony kasacją oceny tej nie zmienia. Kasacja bowiem przysługuje od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego (art. 519 kpc) i nie ma wpływu na prawomocność orzeczenia.

Wobec przypisania pozwanemu w wyżej wskazanym wyroku zbrodni zabójstwa nie budzi także wątpliwości związek przyczynowy pomiędzy działaniem skazanego i śmiercią syna powódki.

 

Żądanie zwrotu kosztów pogrzebu znajduje swoje częściowe uzasadnienie w art. 446 § 1 kc. Zgodnie z nim jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty pogrzebu temu, kto je poniósł. Obowiązek ten obejmuje swoim zakresem wydatki poniesione zgodnie z lokalnymi i środowiskowymi zwyczajami. Zaliczyć należy do nich wydatki związane z przygotowaniem pogrzebu, ceremonią pogrzebową oraz postawieniem nagrobka. Za uzasadnione tradycjami uważa się co do zasady koszty poniesione na przygotowanie zwłok do pogrzebu i ich dostarczenie na cmentarz, nabycie trumny, kremację zwłok, zakup miejsca na cmentarzu, postawienie nagrobku, zakup kwiatów i odzieży żałobnej, koszty ceremonii pogrzebowej czy wreszcie poczęstunek po pogrzebie dla osób bliskich (por. wyrok SN z 6 stycznia 1982 r., II CR 556/81, LEX nr 8388; wyrok SN z 22 stycznia 1981 r., II CR 600/80, LEX nr 8301; wyrok SN z 7 marca 1969 r., II PR 641/68, OSN 1970, nr 2, poz. 33). Roszczenie o zwrot kosztów może dotyczyć jedynie kosztów faktycznie poniesionych na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 4 VI 1998r., (II CKN 852/97, OSNC 1998/11/96).

W świetle tej regulacji za uzasadnione należało uznać koszty poniesione przez powódkę w zakładzie pogrzebowym na trumnę, tabliczkę, przewóz zwłok, kondukt pogrzebowy, zasypanie grobu oraz garderobę w łącznej kwocie 2.095 zł. Uzasadnione jest także zaliczenie do tych kosztów wydatków na ubranie zwłok (200 zł), miejsce na grób (214 zł), udział księdza w ceremonii pogrzebowej (600 zł) oraz zorganizowanie obiadu żałobnego (1.250 zł). Wysokości tych wydatków pozwany nie kwestionował. Do kosztów pogrzebu należy zaliczyć także koszty związane z wystawieniem nagrobka, w okolicznościach sprawy wykonania pomnika oraz zdjęcia nagrobnego. Kosztów wykonania zdjęcia (150 zł) pozwany nie kwestionował. Natomiast koszt wykonania pomnika został udokumentowany fakturą (k. 90). Powódka przyznała jednak, że wykonany pomnik jest dwuosobowy, a to oznacza że do uzasadnionych kosztów pogrzebu można zaliczyć jedynie połowę wyłożonej przez J. N. kwoty (4.250 zł). Łącznie daje to zasądzoną wyrokiem kwotę 8.759 zł.

Pozostałe wskazywany przez powódkę wydatki nie mogły zostać uwzględnione przez Sąd. Wydatki związane z posiłkami w czasie pogrzebu nie mogą stanowić jego kosztów. Posiłki takie spożywa się przecież w normalnym toku rzeczy, a J. N. nie twierdziła nawet by zwyczaj panujący w jej środowisku nakazywał taki poczęstunek jako tradycję pogrzebu.

Pozostałe koszty (msze rocznicowe, znicze, kwiaty) są elementem pamięci o zmarłym i nie mogą zostać zaliczone do kosztów pogrzebu. Są to zresztą w przeważającej mierze koszty jeszcze nieponiesione, które także z tej przyczyny nie mogą zostać powódce zrekompensowane. Dlatego nie mogło zostać uwzględnione jej roszczenie o ich zapłatę.

Wskazać też trzeba, że przy ustalaniu wysokości kosztów pogrzebu nie mógł być uwzględniony wypłacony powódce zasiłek pogrzebowy. Początkowo w orzecznictwie sądowym prezentowane były rozbieżne stanowiska w tym zakresie. Kwestia ta została przesądzona uchwałą pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2009r. (III CZP 140/08, OSNC 2009/10/32), w której uznano, że zasiłek pogrzebowy nie podlega uwzględnieniu przy ustalaniu odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 446 § 1 kc.

 

Rozstrzygając o żądaniu pozwu w pozostałym zakresie zauważyć trzeba, że J. N. kierując w stosunku do pozwanego żądanie zapłaty kwoty 100.000 zł nie sprecyzowała co na kwotę tę się składa. W toku sprawy wyjaśniła jedynie, że w ramach tej kwoty dochodzi zapłaty kosztów pogrzebu, które jednak kwoty tej nie wyczerpywały. Nie można przy tym przydać istotnego znaczenia temu, że powódka użyła przy określeniu dochodzonej kwoty sformułowania zadośćuczynienie. Nie posiada ona przecież wykształcenia prawniczego, stąd też nie sposób zakładać, iż powódka posługiwała się tym określeniem w znaczeniu kodeksowym.

Zaznaczyć należy, że w procesie cywilnym obowiązuje zasada da mihi factum ego dabo tibi ius w myśl której strony są zobowiązane przedstawić Sądowi jedynie fakty, a to do sądu należy nadanie im kwalifikacji prawnej. Jej obowiązywanie nie budzi wątpliwości w orzecznictwie. Wskazać tu można chociażby na uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 16 IX 2009r., ( II CSK 189/09, Lex 532372) w którym wskazano, że jeżeli z powołanych w pozwie okoliczności faktycznych wynika, że roszczenie jest uzasadnione w całości bądź w części, to należy je w takim zakresie uwzględnić, chociażby powód nie wskazał podstawy prawnej albo przytoczona przez niego okazała się błędna. Uwzględnienie powództwa w ramach przytoczonych w pozwie okoliczności faktycznych nie będzie naruszało zakazu orzekania co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem (art. 321 § 1 kpc). Zakres żądania powoda, poddanego rozpoznaniu w danej sprawie, wynika nie tylko z określenia bezpośrednio dotyczącego dochodzonego roszczenia, ale także ze wskazanej podstawy tego roszczenia (zob. uzasadnienie wyroku SN z 18 V 2010r., III PK 73/09, Lex 602060).

Powódka żądanie zapłaty dochodzonej pozwem kwoty uzasadniała zarówno tym, że utraciła nadzieje na pomoc syna zarówno teraz jak i w przyszłości jak i tym, że śmierć syna spowodowała jej cierpienie. Tak skonkretyzowane okoliczności faktyczne pozwalają rozpatrywać te żądanie jako żądanie wyrównania uszczerbku majątkowego powstałego wskutek śmierci osoby najbliższej oraz żądanie naprawienia krzywdy.

 

Naprawienie uszczerbku majątkowego związanego ze śmiercią innej osoby przewiduje art. 446 § 3 kc. Zgodnie z tym przepisem Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Oczywiste jest, że powódka jako matka M. N. zamieszkująca wraz nim jest osobą uprawnioną w myśl tego przepisu. Uwzględnienie jej roszczenia zależy zatem od uznania czy wskutek śmierci syna nastąpiło znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej.

Pojęcie znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, chociaż niezdefiniowane w kodeksie cywilnym, było przedmiotem licznych wypowiedzi tak judykatury jak i doktryny prawa. Ukształtowane stanowisko Sądu Najwyższego obejmuje tym pojęciem wszelkie szkody obecne i przyszłe, które choć w pewnym stopniu dają się ocenić materialnie. Odnosi się ono przede wszystkim do świadczeń, które nie mogą być zrekompensowane zgodnie z art. 446 § 2 kc. Są to różnego rodzaju świadczenia z zakresu opieki i pomocy wzajemnej. Chodzi tu o szkodę majątkową ściśle jednak powiązana z uszczerbkiem o charakterze niemajątkowym, a więc szkodę trudną do uchwycenia i wymierzenia. Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej obejmuje niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny jak i zmiany w sferze dóbr niematerialnych, które rzutują na ich sytuację materialną (por. wyrok SN z 5 I 1968r., I PR 424/67, Lex 6263, wyrok SN z 30 VI 2004r., IV CK 445/03, Lex 173555, wyrok SN z 25 II 2004r., II CK 17/03, Lex 328991, wyrok SN z 28 X 2003r., I CK 185/02, Lex 328989). Należy zatem porównać sytuację uprawnionego przed śmiercią osoby najbliższej z sytuacją w jakie znajduje się ona obecnie i w jakiej znajdzie się ona w przyszłości wskutek śmierci osoby najbliższej.

Zdaniem Sądu Okręgowego takie porównanie sytuacji powódki nie pozwala uznać, że wskutek śmierci syna doszło do znacznego pogorszenia jej sytuacji życiowej. Wprawdzie zarówno ona jak i zeznająca w sprawie w charakterze świadka jej córka stwierdziły, że M. N. pomagał matce i mogła ona też liczyć na jego pomoc w przyszłości. Zeznania te jednak nie przekonują o pogorszeniu sytuacji życiowej J. N. i to w stopniu znacznym. Zważyć trzeba, że syn powódki prowadził mocno nieustabilizowane życie. Bezpośrednio przed swoją śmiercią przez rok przebywał w zakładzie karnym. Wcześniej był także karany i odbywał karę pozbawienia wolności. Nie miał stałej pracy. Nadużywał alkoholu. Wypłatę z znacznej części przepijał i ponownie zaczynał pracę dopiero kiedy kończyły mu się wcześniej zarobione pieniądze. Nie można nie zauważyć, że po wyjściu na wolność M. N. przebywał poza domem spożywając alkohol, a powódka nie wiedziała nawet gdzie on przebywa. Nie pozwala to uznać, że J. N. mogła liczyć na wydatną pomoc syna teraz czy w przyszłości, co nie pozwala na przyznanie jej odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej.

 

Żądanie jej należy jeszcze rozważyć w kategoriach zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych. Przepis art. 445 § 1 kc pozwala przyznać zadośćuczynienie w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, dotyczy to jednak osoby bezpośrednio poszkodowanej. Roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie lub gdy powództwo o nie zostało wytoczone za życia poszkodowanego. Warunki przewidziane w tym przepisie nie zachodzą, a powódka nie występowała w sprawie jako spadkobierczyni syna. Stąd też brak podstaw do uwzględnienia jej żądania na tej podstawie.

 

Roszczenie powódki nie może zostać też uwzględnione w oparciu o art. 446 § 4 kc. Przepis ten pozwala wprawdzie sądowi na przyznanie najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Został on wprowadzony do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 116, poz. 731) z dniem 3 sierpnia 2008 roku. Zdarzenie wyrządzające szkodę miało jednak miejsce przed wejściem w życie tego przepisu, a zatem zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzyczasowego nie może on mieć w sprawie zastosowania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 21 X 2009r., I PK 97/09, niepubl. oraz z 10 XI 2010r., I CSK 248/10, niepubl.).

 

W judykaturze na tle stanu prawnego sprzed nowelizacji dokonanej ustawa z dnia 30 maja 2008 roku dopuszczano wyjątkowo możliwość zasądzenia zadośćuczynienia w razie śmierci osoby bliskiej (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 29 XI 2000r., I ACa 882/00, Lex 82424 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 18 III 2008r., II AKa 26/08, Lex 383761). Dotyczyło to sytuacji, gdy osoba w następstwie śmierci członka najbliższej rodziny doznała rozstroju zdrowia kwalifikowanego w kategoriach medycznych jako choroba psychiczna. Doznawała ona wówczas własnej szkody na osobie, która mogła podlegać naprawieniu na zasadach określonych w art. 444 kc i art. 445 kc. Nie była to zatem osoba pośrednio poszkodowana, a różnica między szkodą powstała u takiej osoby, a osoby doznającej rozstroju zdrowia bezpośrednio wskutek wypadku sprowadzała się tylko do „ogniwa pośredniczącego” w powstaniu szkody na osobie. Nie było jednak wystarczające dla uzyskania zadośćuczynienia w oparciu o art. 445 kc wykazanie jedynie takich następstw w sferze psychicznej poszkodowanego, które zazwyczaj łączą się ze śmiercią osoby bliskiej takich jak uczucie smutku, przygnębienia, żalu i innych negatywnych emocji.

Przepis art. 445 kc nie może być jednak podstawą zasądzenia J. N. zadośćuczynienia, gdyż nie wykazała ona, że poza następstwami, które zazwyczaj wiążą się z utratą bliskiej osoby, doznała ona także rozstroju zdrowia kwalifikowanego w kategoriach medycznych. Ustalenie takie wymagało wiadomości specjalnych, zaś w sprawie nie był przeprowadzony dowód z opinii biegłego. Z kolei sama powódka przyznała, że korzystała z porad psychiatrycznych jedynie przez krótki okres po śmierci syna.

 

Zadośćuczynienie jest formą kompensaty szkody niemajątkowej (krzywdy). W przeciwieństwie do kompensaty szkody majątkowej naprawienia krzywdy można się domagać jedynie w przypadkach w kodeksie cywilnym wyraźnie wskazanych. Przewiduje on możliwość naprawienia krzywdy poprzez przyznanie zadośćuczynienia w razie naruszenia dóbr osobistych (art. 445 kc i art. 448 kc).

Kodeks cywilny nie zawiera zamkniętego katalogu dóbr osobistych. Wyliczenie wskazane w art. 23 kc ma charakter jedynie przykładowy. Zarówno w doktrynie jak i judykaturze dobra osobiste ujmowane są w kategoriach obiektywnych, jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny (por. wyrok SN z 6 V 2010r., II CSK 640/09, Lex 598758).

W judykaturze do katalogu dóbr osobistych zaliczono między innymi prawo do intymności i prywatności, płeć człowieka, prawo do planowania rodziny, tradycję rodzinną, pamięć o osobie zmarłej.

Rodzina jest szczególnym związkiem osób bliskich. Więź ta wynika z pokrewieństwa albo zawarcia małżeństwa. Rodzina podlega ochronie prawnej, przy czym ochronę tę zapewnia nawet Konstytucja w art. 71. Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę zapewniając członkom rodziny poczucie stabilności oraz wzajemne wsparcie, które obejmuje zarówno sferę materialną jak i duchową. Uznać należy zatem, że prawo do życia rodzinnego i utrzymywania tego rodzaju więzi stanowi dobro osobiste członków rodziny i podlega ochronie. Pogląd ten był już prezentowany w orzecznictwie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 14 XII 2007r., I ACa 1137/07, Lex 466366, wyrok SN z 14 I 2010r., IV CSK 307/09, OSNC-ZD 2010/3/91, uchwała SN z 22 X 2010r., III CZP 76/10, Lex 604152) i należy go podzielić.

W okolicznościach sprawy oczywiste jest, że M. W. swoim bezprawnym i zawinionym zachowaniem naruszył dobro osobiste J. N. w postaci prawa do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych z synem M. N.. Zatem Sąd mógł przyznać jej stosowne zadośćuczynienie w oparciu o art. 448 kc. Przepis ten wprawdzie nie przewiduje obligatoryjności w przyznawaniu zadośćuczynienia, co oznacza, że mimo zawinionego naruszenia dóbr osobistych, sąd może zadośćuczynienia nie zasądzać. Zdaniem Sądu Okręgowego, biorąc pod uwagę umyślność działania pozwanego, w sprawie powódce stosowne zadośćuczynienie powinno być przyznane.

W przypadku naprawienia krzywdy, inaczej niż przy szkodzie majątkowej, brak jest jednolitych kryteriów ustalania wysokości odszkodowania. Przepis ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że zadośćuczynienie ma być przyznane w odpowiedniej sumie. O odpowiedniości tej decydują okoliczności konkretnego przypadku. Zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie odpowiednie będzie zadośćuczynienie w kwocie 30.000 zł.

Rozstrzygając o wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę, że pozwany swoim zachowaniem naruszył jedno z istotniejszych dóbr osobistych człowiek jakim jest prawo do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych. Działanie jego było świadome i zamierzone. Sąd karny ustalił także, że zabójstwo to zostało dokonane bez żadnego konkretnego powodu, o ile w ogóle można mówić o powodzie w odniesieniu do zabicia człowieka. Wskutek tego działania powódka przeżywała i przeżywa cierpienia psychiczne. Do dziś, chociaż minął już pewien czas od śmierci syna, nie może tego zapomnieć. Kiedy na ulicy spotyka młode osoby to wraca myślami do swojego syna. Zmniejszyła się jej aktywność życiowa. Utrata syna była dla J. N. wydarzeniem nader traumatycznym. Świadomość jego braku odczuwa ona do dzisiaj, zwłaszcza że syn z nią mieszkał i nie był jeszcze usamodzielniony. Podkreślić zresztą trzeba, że więź matki z synem jest szczególnie silna i ani wiek ani negatywne zachowanie dziecka siły tej więzi zmienić nie może. Dlatego nie mogło mieć zasadniczego znaczenia przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia to, że M. N. nadużywał alkoholu. Pomimo tego bowiem dla matki strata syna jest wydarzeniem bardzo bolesnym. Zawinione naruszenie prawa do życia rodzinnego i utrzymywania więzi rodzinnych w takiej sytuacji musi rodzić obowiązek zapłaty zadośćuczynienia rekompensującego doznaną wskutek naruszenia tego dobra osobistego krzywdę. Zdaniem Sądu ustalona wyrokiem kwota (30.000 zł) nie jest ani nadmierna ani też rażąco niska. Wysokość zadośćuczynienia jest z zasady kwestią ocenną, nie istnieją bowiem dokładne ilościowe kryteria oceny skutków w sferze dóbr osobistych.

Sąd rozważał również możliwość obniżenia należnego powódce zadośćuczynienia na podstawie art. 440 kc. Przepis ten pozwala w stosunkach pomiędzy osobami fizycznymi na obniżenie zakresu obowiązku naprawienia szkody, jeżeli ze względu na stan majątkowy osoby odpowiedzialnej za szkodę wymagają takiego ograniczenia zasady współżycia społecznego. Niewątpliwie stan majątkowy pozwanego uzasadniałby takie obniżenie. M. W. odbywa długoterminową karę pozbawienia wolności i nie posiada żadnego majątku. Nie ma w zasadzie także żadnych możliwości zarobkowych w zakładzie karnym. Obniżeniu należnego zadośćuczynienia sprzeciwiają się jednak zasady współżycia społecznego. M. W. dokonując swojego czynu działał umyślnie. Poza tym, że naruszył prawo do życia rodzinnego to przede wszystkim swoje działanie skierował przeciwko życiu, które jest dobrem najwyższym. Skoro więc w sposób świadomy godził w tak istotne dobra to nie ma żadnego wytłumaczenia, żeby obniżać należne od niego zadośćuczynienie (por. wyrok SN z 21 XII 1984r., III CRN 269/84, Lex 8664, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie, II AKa 98/02, Lex 56950).

 

Postanowieniem z dnia 31 lipca 2008 roku J. N. została zwolniona w sprawie od kosztów sądowych w całości. Mając to na uwadze Sąd obciążył pozwanego kosztami nieuiszczonym przez powódkę w zakresie w jakim pozwala na to wynik sprawy. Rozstrzygniecie to ma swoją podstawę w art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. j. Dz. U. z 2010r., nr 90, poz. 594 ze zm.) przy odpowiednim zastosowaniu art. 100 kpc.

Z wyliczenia (38.759x100):100.000 wynika, że powódka wygrała sprawę w 39 %, i w takim zakresie koszty sądowe obciążają pozwanego. Skoro w sprawie powódka nie poniosła jedynie opłaty od pozwu w kwocie 5.000 zł to pozwanego obciążać powinna kwota 1.950 zł (5.000x39%) i taką kwotą pozwany został obciążony w wyroku.

Z kolei istniały, zdaniem Sądu, usprawiedliwione przyczyny dla nieściągania nieuiszczonej przez powódkę opłaty w pozostałej części z zasądzonego na jej rzecz roszczenia, określone w art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Spowodowałoby to bowiem wydatne zmniejszenie zasądzonego na jej rzecz świadczenia, które ma przecież w znacznej mierze zrekompensować poniesioną przez nią krzywdę. Zachodzi zatem uzasadniony wypadek, o którym mowa w tym przepisie.