Wyrok z dnia 25 marca 2010 roku, sygn. akt II Ca 52/10

Działanie w ramach obowiązującego porządku prawnego, by wyłączyć bezprawność, musi być dokonane w granicach określonych tym porządkiem prawnym, to jest pozostawać w zgodzie z obowiązującymi przepisami, powinno być rzeczowe, obiektywne, podjęte z należytą ostrożnością i przez osobę uprawnioną.

WYROK SĄDU OKRĘGOWEGO W BIAŁYMSTOKU

z dnia 25 marca 2010 roku, sygn. akt II Ca 52/10

 

Przewodniczący:

SSO  Urszula Wynimko    (spr.)

Sędziowie:

SSO  Barbara Puchalska

SSO   Mirosław Trzaska 

 

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy po rozpoznaniu w dniu 25 marca 2010 r. w Białymstoku na rozprawie sprawy z powództwa Jana P. przeciwko Gminie B. - Izbie Wytrzeźwień w B. o zapłatę na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 30 października 2009 r. sygn. akt I C  1344/08

 

  1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i III i oddala powództwo oraz odstępuje od obciążania powoda kosztami procesu na rzecz pozwanej;
  2. odstępuje od obciążania powoda kosztami postępowania odwoławczego.

 

UZASADNIENIE

 

Powód Jan P. wniósł o zasądzanie od pozwanej Gminy B. — Izby Wytrzeźwień w B. kwoty 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23.06.2008 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 270,80 zł za pobyt w Izbie Wytrzeźwień. Wniósł również o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych.

Pozwana Gmina B. — Izba Wytrzeźwień w B. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrokiem z dnia 30 października 2009 roku Sąd Rejonowy w B. zasądził od pozwanej Gminy Białystok- Izby Wytrzeźwień w B. na rzecz powoda Jana P. kwotę 5270,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym liczonymi od kwoty 50000 złotych i w wysokości 11,5% od dnia 23.06.2008 roku do dnia 14.12.2008 roku i 13% od dnia 15.12.2008 roku do dnia zapłaty, w uwzględnieniem późniejszych zmian wysokości ustawowych odsetek. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone. Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 362,37 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i ustalił, iż pozostałe nieuiszczone w sprawie koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.

W ramach poczynionych ustaleń faktycznych Sąd wskazał, iż w dniu 11.10.2007 r. Jan P., od 32 lat chory na cukrzycę, wziął przepisaną mu dawkę insuliny ok. godz. 17:30 ,a następnie ok. godz. 18:00 wypił jedno półlitrowe piwo. W drodze powrotnej z pracy do domu o godz. 21:00 wstąpił do sklepu „Market” przy ul. Piłsudskiego w B. W pewnym momencie, z uwagi na nagły spadek cukru we krwi poczuł się źle i zaczął tracić świadomość. Obsługa sklepu powiadomiła pogotowie ratunkowe. Pogotowie długo nie przyjeżdżało, wobec czego zadzwoniono po policję. Policjanci zostali na miejscu poinformowani przez Michała W.- ochroniarza sklepu, że Jan P. jest chory i wymaga pomocy lekarza. Jeden z policjantów Artur J. wyczuł jednak od Jana P. woń alkoholu, a że człowiek mający atak hipoglikemiczny zachowuje się podobnie do osoby pijanej (bełkotliwa mowa, brak możności utrzymania się na nogach) zawieźli na Izbę Wytrzeźwień. Z karty pobytu w Izbie Wytrzeźwień wynika, że powód został doprowadzony o godz. 21:25. W opinii lekarskiej wskazano, że od przyjętego wyczuwalna była woń alkoholu, poza tym był przytomny, oporny, pobudzony, chwiejny i bełkotał. Nie dał rady dmuchnąć w alkomat. Z uwagi na zachowanie został umieszczony w izolatce i w samej bieliźnie przypięty do łóżka pasami bezpieczeństwa. Danuta P.- żona powoda, dowiedziawszy się, że jej mąż przebywa w Izbie Wytrzeźwień zadzwoniła i poinformowała lekarza, że mąż jest chory na cukrzycę i na pewno ma atak hipoglikemii. Dopiero po stanowczej interwencji rodziny powód na zalecenie lekarza dyżurującego Marka S. otrzymał insulinę (o godz. 22:15). O godz. 23:20 Jan P. opuścił Izbę Wytrzeźwień i karetką pogotowia ratunkowego został odwieziony na Szpitalny Oddział Ratunkowy SPSK AM w B.. Tam podano mu 500 ml 10% glukozy i zalecono kontrolę u lekarza rodzinnego. Rozpoznano utratę przytomności z powodu hipoglikemii i cukrzycę. Badanie toksykologiczne wykonane o godz. 00:20 wykazało 0,12 promila alkoholu we krwi. W dniu opuszczenia Izby Wytrzeźwień pobrano od Jana P. 50 zł, następnie na podstawie tytułu wykonawczego 1843/07 z 30.11.2007 r. Naczelnik II Urzędu Skarbowego w Białymstoku pobrał z należnego Janowi P. zwrotu podatku kwotę 220, 80 zł i przekazał ją pozwanej. Na skutek skargi powoda, cofnięty został wniosek o wszczęcie egzekucji i umorzono postępowanie egzekucyjne. Pismem z dnia 21.05.2008 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz zwrotu bezprawnie pobranej wtedy kwoty 50 zł. Przesądowe wezwanie do zapłaty Jan P. wystosował w dniu 26.08.2008 r. żądając kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 270,80 zł za pobyt w Izbie Wytrzeźwień.

Sąd wskazał, iż stan faktyczny odtworzył na podstawie zeznań powoda, jak również świadków Danuty P., Krzysztofa P. oraz Krystyny G., jak również załączonej dokumentacji i opinii biegłej sądowej. Sąd Rejonowy wskazał, iż biegła sądowa z zakresu diabetologii rozpoznała u Jana P. cukrzycę typu 1, nadciśnienie tętnicze i retinopatię cukrzycową nieproliferacyjną. Kategorycznie stwierdziła, że nie powinien spożywać alkoholu, który wzmaga ryzyko wystąpienia hipoglikemii. Z uwagi na krótkotrwałe niedocukrzenie, zdarzenie z dnia 11.10.2007 r. nie spowodowało trwałych ani długotrwałych następstw w dalszym życiu Jana P. Wskazała, że hipoglikemii towarzyszą typowe objawy, jak uczucie silnego głodu, zlewne poty, szybkie bicie serca, dezorientacja, bóle głowy, uczucie niepokoju. Przy bardzo niskim poziomie cukru dochodzi do utraty przytomności, drgawek. Podała również, że wypicie 0,51 piwa i przyjęcie ok. 17:30 insuliny oraz za mały posiłek miało negatywny wpływ na przebieg cukrzycy i spowodowało u powoda wystąpienie hipoglikemii. Alkohol hamuje bowiem wytwarzanie i wydzielanie glukozy przez wątrobę, co sprzyja niedocukrzeniu. Podała również, że krótkotrwały pobyt Jana P. w Izbie Wytrzeźwień oraz prawidłowe leczenie nie wywołało żadnego uszczerbku na zdrowiu i żadnych negatywnych następstw w dalszym jego życiu. Sąd opinię uznał za pełną logiczną i rzetelną. Biegła w sposób jasny i konkretny odniosła się do przedstawionego przez Sąd problemu, uwzględniła też w opinii szereg aspektów mających istotne znaczenie dla wyjaśnienia wszelkich okoliczności zdarzenia. Swoje wnioski oparła na posiadanej wiedzy oraz doświadczeniu zawodowym w zakresie swojej specjalności.

Sąd poddał ocenie zeznania świadków, ze szczególną wnikliwością analizując zeznania lekarza Marka S., które stały w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, w tym zeznaniami świadków Krzysztofa P., Danuty P. oraz Krystyny G., którzy twierdzili, iż lekarz zareagował dopiero pod wpływem groźby skierowania sprawy do Prokuratury. Wobec tego, Sąd uznał, iż zeznania świadka S. mogą stanowić próbę odsunięcia od siebie oskarżeń i „wybielenia” siebie i swojej roli w całym tym zdarzeniu.

Przechodząc do oceny prawnej powództwa Sąd  wskazał, iż powód swoje żądanie wywodzi z przepisów art. 417 k.c. w zw. z art. 415 k.c. statuujących odpowiedzialność jednostek samorządu terytorialnego za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie władzy publicznej. Zatem dla wykazania zasadności powództwa powód winien był udowodnić zgodnie z art. 6 kc, że miało miejsce działanie lub zaniechanie (niedopełnienie mi obowiązków) pracowników Izby Wytrzeźwień w B. oraz to, że w wyniku takiego działania doznał on szkód, których rozmiar usprawiedliwia żądanie wskazanej w pozwie kwoty. Dalej Sąd wskazał, iż domagając się kwoty 10000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną szkodę niemajątkową na podstawie  art. 444 kc. w zw. z art. 445 k.c. oraz art. 448 k.c. powód zobowiązany był do udowodnienia przytaczanych przez siebie okoliczności faktycznych, w jakich doszło do wyrządzenia mu krzywdy, rodzaju naruszonego dobra oraz przejawów krzywdy i jej rozmiaru. Sąd nadmienił przy tym, iż elementem wyróżniającym roszczenie z tytułu naruszenia dóbr osobistych jest odmienne rozłożenie ciężaru dowodu co do bezprawności zachowania naruszyciela dobra osobistego, a właściwie jej braku. Przesłanką odpowiedzialności za naruszenie cudzego dobra osobistego jest bezprawność działania. Przepis art. 24 kc. przewiduje domniemanie bezprawności działania naruszającego dobra osobiste, co powoduje, że na nim spoczywa ciężar wykazania, iż jego działanie było zgodne z prawem . Nadto Sąd przytoczył art. 5 Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z 4.11.1950 r. (Dz.U. z 1993, nr 61, poz. 284), zgodnie z którym każdy ma prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego. Nikt nie może być pozbawiony wolności, z wyjątkiem m.in. zgodnego z prawem pozbawienia wolności osoby w celu zapobieżenia szerzeniu przez nią choroby zakaźnej, osoby umysłowo chorej, alkoholika, narkomana lub włóczęgi (art. 5 ust. 1 lit. e). Każdy, kto został pokrzywdzony przez niezgodne z treścią tego artykułu zatrzymanie lub aresztowanie, ma prawo do odszkodowania (art. 5 ust. 5).

Sąd stwierdził, iżwokolicznościach faktycznych sprawy dobrami osobistymi naruszonymi niechybnie przez zaniechanie pracowników pozwanej były: zagrożone zdrowie i życie powoda, jak również godność osobista i prawo do wolności, której został pozbawiony wbrew obowiązującym przepisom prawa. Natomiast Sąd nie znalazł podstaw by uznać, że powód doznał jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu, tak fizycznym, jak i psychicznym.

Sąd wskazał, iż zgodnie z art. 40 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości do izby wytrzeźwień mogą zostać doprowadzone osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób. W ocenie Sądu powód w chwili interwencji nie był w stanie nietrzeźwości, pomimo tego, iż faktycznie wypił 0,5 litra piwa.  Już tylko to świadczy o tym, że powód bezprawnie został do Izby Wytrzeźwień przewieziony. Według Sądu stan zdrowia powoda uzasadniał udzielenie mu natychmiastowej pomocy medycznej i przewiezienia go do zoz, co nastąpiło dopiero odpowiednio godzinę i dwie po doprowadzeniu do izby.
Sąd nadmienił przy tym, iż taka procedura zachowania personelu IW przewidziana jest wprost w § 2 ust. 2 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dn. 4.02.2004 r. w sprawie trybu doprowadzania, przyjmowania i zwalniania osób w stanie nietrzeźwości oraz organizacji izb wytrzeźwień i placówek utworzonych lub wskazanych przez jednostkę samorządu terytorialnego (Dz. U. nr 20, poz. 192). Nadto zgodnie z § z 3 ust. 1 ww. rozporządzenia podstawą do przyjęcia do izby (...) osoby doprowadzonej jest wynik badania zawartości alkoholu w organizmie wskazujący na stan nietrzeźwości. Wobec tego, iż stan powoda uniemożliwiał mu dmuchanie w alkosensor, zasadnym było pobranie krwi lub moczu do badania na zawartość alkoholu. Sąd podkreślił, iż powód nie mógł zostać przyjęty jedynie na podstawie dodatkowych symptomów, które jednak nie świadczyły o jego upojeniu alkoholowym, a o chorobie. Takie badanie jednakże nie zostało w przypadku powoda wykonane. Sąd uznał przy tym, iż zachowanie Marka S., który jako doświadczony lekarz nie odróżnił symptomów hipoglikemii od stanu nietrzeźwości, cechowało rażące niedbalstwo. Zdaniem Sądu swoim postępowaniem lekarz uchybił normom określającym procedurę postępowania z osobami doprowadzonymi do placówki. Winien bowiem stwierdzić brak przesłanek do umieszczenia w izbie i natychmiast po przywiezieniu powoda powiadomić pogotowie lub zespół ratownictwa medycznego.

Sąd uznał, iż w stosunku do powoda niezgodnie z prawem, a w szczególności z art. 42 ust. 1 — 3 ustawy o wychowaniu w trzeźwości, zastosowano środki przymusu bezpośredniego poprzez umieszczenie w izolatce i przypięcie pasami.
Nadto Sąd wskazał, iż powód został rozebrany do bielizny, co nie ma swego uzasadnienia w przepisach prawa, a powodowi nie został również wydana odzież zastępcza. W tej sytuacji zdaniem Sądu naruszona została godność powoda.

Mając powyższe na uwadze, Sąd doszedł do wniosku, że roszczenie powoda jest zasadne, lecz kwota zadośćuczynienia żądana przez niego jest nazbyt wygórowana i sumą odpowiednią w tym wypadku będzie kwota 5.000 złotych. Sąd wziął pod uwagę nie tylko krótkotrwałość pobytu powoda w izbie (ok. 2 godzin, w tym godzinę w stanie bezpośrednio zagrażającym jego życiu), ale również fakt, że sam przyczynił się niejako do sytuacji, w której się znalazł, pijąc alkohol, co zgodnie z twierdzeniami biegłej jest jedną z podstawowych przyczyn hipoglikemii. Sąd wskazał przy tym, iż wbrew twierdzeniom powoda zdarzenie to nie wywarło na nim aż takiego wrażenia, jak to próbował wykazać w trakcie przewodu sądowego, ponieważ jak sam przyznał, nadal pije alkohol, a zatem nie wyciągnął dla siebie żadnych wniosków. Co ważne, nie miał również przy sobie karty cukrzyka, co zapewne w ogóle uchroniłoby go od pobytu w izbie, o ile oczywiście zostałabyprzez personel izby znaleziona. Poza tym, Sąd odwołując się do opinii biegłej uznał, iż  krótkotrwały pobyt Jana P.w Izbie Wytrzeźwień oraz prawidłowe leczenie nie wywołało żadnego uszczerbku na zdrowiu i żadnych negatywnych następstw w dalszym życiu powoda. Mając również dosyć niskie dochody powoda, Sąd uznał, iż zasądzona kwota spełni należycie swoją funkcję kompensacyjną.

Orzekając o odsetkach Sąd stwierdził, iż należy je zasądzić od daty wcześniejszej niż data wydania wyroku, skoro stosowne wezwanie do zapłaty wobec pozwanej (art. 455 kc.) nastąpiło w okresie, w którym - w związku z umiarkowanym poziomem inflacji - odsetki za opóźnienie utraciły z pewnością swoją waloryzacyjną funkcję. Mając zatem na uwadze, że pismem z dnia 21.05.2008 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty kwoty zadośćuczynienia i niewątpliwie pozwana pismo to otrzymała, albowiem odniosła się do niego odmownie w dniu 18.06.2008 r. odsetki za opóźnienie należały się już od dnia następnego po doręczeniu wezwania, a więc nic nie stało na przeszkodzie zasądzeniu ich zgodnie z żądaniem pozwu.

Sąd uznał również, iż zasadne w świetle art. 410§ 2 kc w zw. z art. 405 kc jest roszczenie o zwrot kwoty za pobyt w izbie łącznie z nienależnymi kosztami postępowania egzekucyjnego, bowiem były to świadczenia nienależne. Jednocześnie na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 417 kc. zdaniem Sądu pozwana jest obowiązana zwrócić powodowi koszty postępowania egzekucyjnego.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o dyspozycję art. 100 k.p.c., w tym o kosztach zastępstwa procesowego w oparciu o przepisy 6 pkt 5w zw. z 2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w części tj. w pkt I i zarzucił mu:

  1. naruszenie przepisów postępowania tj art. 217, 233 kpc w zw. z art. 316 kpc przez niewłaściwą ocenę materiału dowodowego zebranego w sprawie, które miało istotny wpływ na wynik sprawy,
  2. naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 448 kc w zw. z art. 24 kc oraz rozporządzenia Ministra Zdrowia z dn.4.02.2004r. w sprawie doprowadzania, przyjmowania i zwalniania osób w stanie nietrzeźwości oraz organizacji izb wytrzeźwień i placówek utworzonych lub wskazanych przez jednostkę samorządu terytorialnego (Dz.U. nr 20, poz. 192) przez przyjęcie, iż brak było podstaw do doprowadzenia powoda do izby wytrzeźwień, a co za tym idzie bezprawne działanie funkcjonariuszy Policji, jak również to że nie udzielono odpowiedniej opieki medycznej w izbie wytrzeźwień, oraz istniały uzasadnione wskazania do udzielenia natychmiastowej pomocy medycznej i przewiezienia do zoz,
  3. sprzeczność ustaleń Sądu z zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt I i oddalenie powództwa oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

 

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

 

Apelacja pozwanego zasługuje na uwzględnienie.

 

       Analiza przepisów mających zastosowanie przy rozstrzyganiu stanu faktycznego i prawnego zawisłego przed Sądem Okręgowym w przedmiotowej sprawie prowadzi do konieczności uwzględnienia zgłaszanych przez skarżącego zarzutów. Również zdaniem Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie doszło do naruszenia prawa materialnego.

        Zgodnie z art. 23 kc dobra osobiste człowieka jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska pozostaje pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

          Art. 24 § 1 kc stanowi, iż ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem  może żądać zaniechania tego działania, chyba, że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W § 2 tego artykułu osoba taka może również dochodzić odszkodowania na zasadach ogólnych w wypadku gdy wskutek naruszenia dóbr osobistych została wyrządzona szkoda majątkowa.           

         Artykuł 24 kc reguluje ochronę prawną wyłącznie przed bezprawnym naruszeniem lub zagrożeniem dobra osobistego. Przepis ten nie wymaga aby naruszenie było zawinione.

         Z art. 24 kc wynika domniemanie bezprawności, lecz nie każde naruszenie dobra osobistego jest równoznaczne z naruszeniem prawa osobistego. Środki ochronne przysługują bowiem dopiero w razie naruszenia prawa .Okoliczności wyłączające bezprawność zachowania się sprawcy zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego pozbawia więc osobę dotkniętą naruszeniem ochrony. Do okoliczności tych zalicza się:

a) działanie na podstawie przepisu lub wykonanie  prawa podmiotowego,

b) zgoda uprawnionego,

c) nadużycie prawa podmiotowego osobistego.

Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych Sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić czy działanie pozwanego było bezprawne. Dowód, że dobro osobiste zostało naruszone ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 kc. Natomiast na tym, kto podjął działania zagrożenia dobru osobistemu innej osoby lub naruszającej to dobro spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Obowiązujące prawo nie chroni przed każdym, jakimkolwiek naruszeniem dóbr osobistych. Przyznaje je wówczas gdy naruszenie dobra osobistego jest jednocześnie naruszenie prawa podmiotowego. Możność żądania ochrony prawnej nie jest więc uzależniona od tego, ażeby nastąpiło naruszenie uczucia  ludzkiego przez naruszenie jakiegoś konkretnego obiektywnie ujętego dobra a więc np. czci, godności, wolności oraz co wiąże się z wymogami przepisu art. 24 § 1 bezprawnością działania. Art. 23 kc nie zawiera wyliczenia zamkniętej liczby dóbr osobistych i nie uzależnia ochrony prawnej od istnienia odpowiedniego przepisu szczególnego. Wśród dóbr chronionych wymienia cześć, które to pojęcie według poglądów piśmiennictwa i judykatury przedmiotu ma dwa aspekty – zewnętrzny rozumiany jako dobre imię, dobra sława i wewnętrzny odpowiadający pojęciu godności osobistej, wyobrażeniu o własnej wartości (uchwała składu 7 sędziów SN z 8 czerwca 1971 r., III PZP 12/71, OSNCP 1971, nr 11, poz. 188. wyrok SN z 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSPiKA 1990. p. 330).  Godność osobista jest sferą osobowości, która konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Poczucie to, które jest istotnym elementem psychiki człowieka, kształtowane jest przez szereg różnych okoliczności zewnętrznych i jest uwarunkowana historycznie i kulturowo. Jego postacie i rozmiar w istotny sposób zależą od innych cech psychiki człowieka i od całokształtu jego osobowości. Powoduje to zróżnicowanie poczucia własnej wartości człowieka i naruszenia jego godności. Jak powszechnie przyjmuje się w doktrynie i judykaturze przy ocenie, czy naruszone zostało dobro osobiste człowieka decydują kryteria obiektywne a nie subiektywne odczucia osoby żądającej ochrony prawnej. Miernika pozwalającego na ustalenie czy naruszona została godność takiej osoby należy poszukiwać w tzw. opinii publicznej, będącej wyrazem poglądów powszechnie przyjętych i akceptowanych przez społeczeństwo i funkcjonujących w nim wzorów, stanowionych docelowy punkt odnoszenia oceny, dostarczać powinny przede wszystkim zapatrywania ludzi rozsądnych i uczciwie myślących (uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia  1989 r.).Powód naruszenia swoich dóbr osobistych dopatrywał się w fakcie przyjęcia go do Izby Wytrzeźwień w B., a jest on osobą chorą w związku z czym został poniżony jak śmieć i tak potraktowany. Pobyt w przedmiotowej placówce pozwanego spowodował, iż miał ciężkie noce, wracały mu wspomnienia z tego zdarzenia, był przeziębiony i długo miał bóle kręgosłupa ( k-88 ). Narażono również powoda na utratę życia lub zdrowia w związku z pominięciem badań na hipoglikemie. Uznanie jednak przez Sąd Rejonowy, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda  poprzez zagrożenie zdrowia i życia powoda , godności osobistej i prawa do wolności nie znajduje aprobaty Sądu Okręgowego. Nie budzi wątpliwości fakt, że powód od 30 lat choruje na cukrzycę. Miewa ataki hipoglikemii, które są następstwem niewłaściwego przyjmowania leków, nieprawidłowego spożywania posiłków . Osoba chora na cukrzycę winna powstrzymać się od spożywania alkoholu, a jeżeli go spożywa winna uprzedzić innych obecnych o swej chorobie lub mieć przy sobie dokument informujący o chorobie aby w razie spadku poziomu glukozy we krwi wiadomym było, iż ma się do czynienia z cukrzykiem. Objawy hipoglikemii są rozpoznawalne i cukrzyk, który je miewa jest w stanie je rozpoznać po 30 latach choroby. Tak naprawdę to postępowanie powoda, jego zachowanie i beztroska doprowadziły do zdarzenia, które miało miejsce w dniu 11 października 2007 roku. Poza sporem pozostaje fakt, iż powód spożywał alkohol w drodze do domu. W sklepie gdzie dostał ataku hipoglikemii zachowywał się jak pijany co wprost potwierdził świadek Mikołaj W., który zeznał „ jakby ktoś nie znał powoda i jego wcześniejszych wypadków to mógłby stwierdzić, że powód jest pijany”. Świadek ten nie wiedział na co choruje powód. Zachowanie więc powoda w sklepie sugerowało, iż jest on pod wpływem alkoholu notabene faktycznie spożytego przez niego w postaci piwa. Jak wynika z opinii uzupełniającej biegłej sądowej z zakresu chorób wewnętrznych i diabetologii Elżbiety P. objawy hipoglikemii nakładają się na stan nietrzeźwości z utratą przytomności. Niezbędnym do ustalenia  czy mamy do czynienia z hipoglikemią czy ze stanem nietrzeźwości jest analiza krwi i ustalenie poziomu glukozy. Dlatego bardzo ważnym jest aby osoba chora na cukrzycę nosiła przy sobie niezbędny dokument stwierdzający cukrzycę i powstrzymywała się od spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Należy tu również podkreślić, iż po 4 godzinach we krwi powoda były ślady alkoholu zaś zdaniem biegłej sądowej po spożyciu jednego piwa jak twierdzi powód w jego krwi nie powinno być już tych śladów.  Zdaniem Sądu Okręgowego to zachowanie powoda było przyczyną zajścia i potraktowania go tak jak w okolicznościach zdarzenia w dniu 11 października 2007 roku. Swoim postępowaniem wywołał atak hipoglikemii a poprzez brak  dowodu choroby na cukrzycę spowodował  własne przyjęcie na Izbę Wytrzeźwień. Osoby udzielające mu bezpośredniej pomocy w żaden sposób nie naruszyły jego godności, wolności oraz nie spowodowały narażenia jego zdrowia i życia chronionych przez art. 23 kc i 24 kc. Co za tym idzie brak jest podstaw prawnych do zasądzenia zadośćuczynienia i odszkodowania na podstawie art. 448 kc albowiem niezbędną przesłanką do zasądzenia jest naruszenie dóbr osobistych, które nie miało miejsca w przedmiotowej sprawie.      

          Odnosząc się do zarzutów apelacji to zdaniem Sądu Okręgowego zarzut bezprawności działania pozwanego podniesiony przez skarżącego jest zasadny. W polskiej doktrynie cywilistycznej panuje obiektywne pojęcie bezprawności według którego bezprawne jest zachowanie sprzeczne z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie konsekwentnie przyjmuje się, że działanie w ramach porządku prawnego, podjęte w obronie uzasadnionego interesu społecznego, stanowi okoliczność wyłączającą bezprawność postępowania naruszyciela (por. przykładowo z najnowszych wyroków Sądu Najwyższego: z dnia 8 kwietnia 1999 r., II CKN 262/98, z 9 maja 2000 r., IV CKN 31/00, czy z dnia 26 lipca 2001 r., IV CKN 411/00 – niepubl.). Działanie w ramach obowiązującego porządku prawnego, by wyłączyć bezprawność, musi być dokonane w granicach określonych tym porządkiem prawnym, to jest pozostawać w zgodzie z obowiązującymi przepisami, powinno być rzeczowe, obiektywne, podjęte z należytą ostrożnością i przez osobę uprawnioną. Nie może też wykraczać poza niezbędną dla określonych prawem celów potrzebę w zakresie wyrażanych ocen.  Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 25 sierpnia 2006 roku w sprawie I ACa 237/06 stwierdził, że prowadzenie przez organ władzy publicznej postępowania w ramach określonej przez ustawodawcę procedury nie stanowi bezprawnego działania rozumieniu art. 24 § 1 kc, które mogłoby naruszać dobro osobiste osoby fizycznej. Również Sąd Najwyższy w wyroku z 19 maja 2004 roku uznał że bezprawność działania jest wyłączona między innymi wówczas, gdy działanie podjęte zostało w ramach istniejącego porządku prawnego, a także gdy ma na celu ochronę uzasadnionego interesu społecznego ( I CR 304/88 LEX nr 4196643 ).  Błędne jest stanowisko Sądu Rejonowego, co słusznie zarzuca skarżący, naruszenia art. 40 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości ( Dz.U.2007.70.473 ), w myśl którego osobę w stanie nietrzeźwości, które swym zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień , zakładu opieki zdrowotnej lub innej właściwej placówki utworzonej lub wskazanej przez jednostkę samorządu terytorialnego albo do miejsca zamieszkania. Policjanci czując alkohol od powoda oraz mając na uwadze jego zachowanie zadecydowali o doprowadzeniu powoda na Izbę Wytrzeźwień w B.. Lekarz badający nie mógł rozpoznać stanu hipoglikemii u chorego na cukrzycę powoda i nie posiadał jakiegokolwiek dowodu na potwierdzenie takiej choroby. Od powoda było czuć alkohol i zachowywał się on jak osoba nietrzeźwa . Podstawą do przyjęcia na izbę wytrzeźwień jest wynik badania zawartości alkoholu w organizmie wskazujący na stan nietrzeźwości. Wynik badania jest potwierdzony wydrukiem z atestowanego urządzenia i stanowi załącznik do protokołu doprowadzenia - par. 3 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 4 lutego 2004 roku w sprawie trybu doprowadzania , przyjmowania i zwalniania osób w stanie nietrzeźwości oraz organizacji izb wytrzeźwień i placówek utworzonych lub wskazanych przez jednostkę samorządu terytorialnego ( Dz.U. 2004.20.192.). Powód nie dał rady dmuchać w alkomat w celu przeprowadzenia badania na zawartość alkoholu we krwi. Nie sposób podzielić tutaj również argumentacji Sądu Rejonowego co do możliwości pobrania krwi lub próbki moczu ( jak to sugeruje Sąd Rejonowy ) na zawartość alkoholu albowiem zgodnie z ust 2 tegoż paragrafu badania te mogą być dokonane tylko za zgodą osoby doprowadzonej. Przyjęcie więc powoda do placówki mogło nastąpić wyłącznie w trybie przewidzianym w ust. 3 tegoż paragrafu na podstawie potwierdzonych przez lekarza dodatkowych symptomów upojenia alkoholowego. Nie budzi wątpliwości okoliczność potwierdzona przez biegłą sądową Elżbietę P., iż objawy hipoglikemii nakładają się na stan nietrzeźwości z utratą przytomności i lekarz bez badania poziomu glukozy we krwi nie jest w stanie tego odróżnić. Brak jest więc wbrew stanowisku Sądu I-szej instancji podstaw do uznania, że lekarz badający powoda w Izbie Wytrzeźwień dopuścił się niedbalstwa i czego również nie potwierdza opinia biegłej sądowej. Należy tu podkreślić, iż lekarz podjął niezbędne czynności po uzyskaniu wiedzy o chorobie powoda. Potwierdzają to zeznania świadka Krzysztofa P., syna powoda, który zeznał wprost że lekarz zaczął się bardziej interesować ojcem gdy ciotka powiedziała, że jest on cukrzykiem. Było to 10-15 minut po ich przyjeździe i podał powodowi leki. Tak więc postąpił zgodnie z paragrafem 2 ust. 2 cytowanego wyżej rozporządzenia.

             Podobnie odnieść się należy do zarzutu przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów w zakresie bezprawności działania pozwanego. Sąd II- giej instancji oceniając zeznania świadków przez pryzmat pozostałego w sprawie materiału dowodowego zwłaszcza biegłej sądowej Elżbiety P. uznał wywody Sądu Rejonowego za nielogiczne i nie korelujące z pozostałym materiałem dowodowym, które  dają podstawę do uznania naruszenia przez Sąd I-szej instancji art. 233 § 1 kpc. Nadto zaznaczyć należy, iż dla skuteczności podnoszonego przez pozwanego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, albowiem konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien określić, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 roku w sprawie IV CKN 970/00 – LEX nr 52753). Nie jest usprawiedliwiony zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc z tej tylko przyczyny, że własna ocena dowodów strony znaczących dla oceny konkretnej przesłanki jest odmienna od oceny sądu. Zauważyć przy tym trzeba, że skarżący w zarzutach apelacji wskazał, jakie kryteria oceny naruszył Sąd Rejonowy przy ocenie konkretnych dowodów. Pozwany sprecyzował, w czym upatruje się dowolnej oceny Sądu, a uzasadnienie apelacji stanowi skuteczne wykazanie błędów Sądu I-szej instancji w przedmiocie ustaleń i oceny materiału dowodowego. Odniesienie się do zarzutu naruszenia art.217 kpc i 316 kpc jest bezprzedmiotowe albowiem skarżący nie sprecyzował na czym to naruszenie polega.

Mając powyższe apelacja jako zasadna podlegała na mocy art. 386 par.1 kpc uwzględnieniu.

       Podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach stanowi przepis art. 102 kpc, który stwarza możliwość odstąpienia od obciążania strony przegrywającej kosztami procesu w całości lub w części. Jednocześnie ustawodawca ograniczył możliwość zastosowania tej instytucji do wypadków szczególnie uzasadnionych. Ocena, czy w danej sprawie owa przesłanka wyjątkowości została spełniona powierzona została Sądowi, który dokonuje jej w oparciu o całokształt okoliczności konkretnej sprawy. Kryterium decydującym pozostaje stan majątkowy i sytuacja życiowa przegrywającego. Sąd Odwoławczy uznał, że w przedmiotowej sprawie biorąc pod uwagę okoliczności sprawy i sytuację majątkową powoda istnieją podstawy do zastosowania art. 102 kpc. Powód utrzymuje się z renty i wynagrodzenia w kwocie łącznej ok. 1700 zl miesięcznie i ma na utrzymaniu niepracującą żonę oraz 15-letnia córkę. Jest osobą chorą przewlekle i wymaga stałego leczenia i stosowania leków. Dochód jego na trzy osoby jest niewielki i wystarcza na zaspokojenie niezbędnych potrzeb materialnych związanych z mieszkaniem i wyżywieniem.